Ten tekst przeczytasz w 5 min.
od siebie słów kilka
Levada do Risco i Wodospad Risco (100 m) to klasyk maderskich spacerów i jedno z najbardziej widowiskowych miejsc, jakie można zobaczyć na wyspie. Położone w zachodniej części Madery, w rejonie Parque Natural da Madeira, prowadzą przez dzikie, wilgotne lasy Laurisilva wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Trasa wiedzie przez dolinę Ribeira do Alecrim i okolice Rabaçala – jednego z głównych punktów startowych dla szlaków w tej części wyspy. Choć szlak nie jest zbyt trudny technicznie, to pogoda potrafi dodać mu klimatu — gęste mgły, wilgoć i niespodziewane prysznice czynią to miejsce niemal bajkowym.
To jedna z tych wycieczek, które – mimo deszczu i mgły – zostają w pamięci na długo. Sama trasa nie jest bardzo wymagająca, ale daje przedsmak większych maderskich wyzwań. No i ten wodospad — potężny, głośny, dziki. Nawet jeśli się zmoknie, warto. Zdecydowanie.
Rabaçal
Rabaçal to górska dolina i punkt turystyczny położony na wysokości około 1 060 m n.p.m., na południowym zboczu pasma Paul da Serra – najwyższego płaskowyżu Madery. To stąd rozchodzą się jedne z najpopularniejszych szlaków pieszych wyspy, m.in. PR6 do wodospadu 25 Fontes, PR6.1 do wodospadu Risco czy PR6.3 do Levada do Alecrim.
Dolina otoczona jest zielonymi zboczami porośniętymi endemiczną roślinnością lasu wawrzynowego (Laurisilva), który występuje jedynie na Maderze, Azorach i Wyspach Kanaryjskich. W pogodny dzień z okolicznych punktów widokowych można zobaczyć Atlantyk, strome doliny, a czasem nawet chmury unoszące się poniżej ścieżki. Historia turystyczna Rabaçala sięga lat 80. XX wieku, kiedy zaczęto tworzyć pierwsze oznaczone szlaki. Obecnie działa tu również sezonowa komunikacja busowa dla turystów, która znacznie ułatwia dotarcie z parkingu przy ER105 w głąb doliny.
Krótki opis naszej trasy
Plan i warunki
W dzień naszej wyprawy pogoda nie rozpieszczała – temperatura spadła na tyle, że musieliśmy sięgnąć po bluzy i kurtki przeciwdeszczowe. Chmury zawisły nisko, wszystko było wilgotne i nieco mgliste. Plan był prosty: przejść od parkingu przy drodze ER105 przez Rabaçal do Wodospadu Risco (Cascata do Risco), a potem wrócić tą samą drogą. Szacowana długość trasy wynosiła 6,5–7 km.
Parking przy ER105 – Rabaçal
Trasę rozpoczęliśmy przy ER105, gdzie znajduje się całkiem spory parking. Stamtąd ruszyliśmy asfaltową drogą oznaczoną jako PR6 i PR6.1, prowadzącą zboczem doliny Ribeira do Alecrim. Droga schodziła dość stromo w dół, a po drodze mijaliśmy kilka małych kaskad i punktów widokowych — niestety, większość z nich ukrywała się w chmurach. Mgła jednak dodawała całej okolicy nieco mistycznego uroku. Poskręcane drzewa wystające z mgły wyglądały niemal jak z innego świata choć do lasu Fanal było temu trochę daleko.
Po niespełna dwóch kilometrach dotarliśmy do leśniczówki Rabaçal. To przyjemne miejsce z małym barem, ciepłymi napojami, przekąskami i płatną toaletą. Jeśli ktoś nie chce iść piechotą, można się tu dostać małym busem za około 2 euro. My jednak stwierdziliśmy, że trochę deszczu i podchodzenia nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
Rabaçal – Wodospad Risco (Cascata do Risco)
Z leśniczówki ruszyliśmy ścieżką PR6.1, prowadzącą wzdłuż Levada do Risco. Trasa była szeroka, częściowo utwardzona i bardzo przyjemna w marszu. Mimo że wokół dominował gęsty las, im dalej szliśmy, tym więcej zaczynało się dziać. Pojawiły się pierwsze prześwity i odgłosy spadającej wody.
Po około 1,5 km doszliśmy do celu: Wodospadu Risco (100 m). Jest on naprawdę imponujący – woda spada ze skalnej ściany na kilku poziomach, a w wilgotnych warunkach i duży przepływie robi to ogromne wrażenie. Przy dobrej pogodzie widać go już z daleka, ale nam dopiero ostatnie metry przed tarasem widokowym pozwoliły dostrzec jego pełną okazałość. Mieliśmy szczęście – po ostatnich opadach wodospad był wyjątkowo obfity. Wrażenie dodatkowo potęgował fakt, że tuż przed punktem widokowym z urwiska spadała woda… prosto na ścieżkę. Obowiązkowy prysznic mieliśmy więc w gratisie :D!
Wodospad Risco – Parking przy ER105
Powrót odbywał się dokładnie tą samą trasą – najpierw szeroką drogą do leśniczówki, potem asfaltową serpentyną pod górę. Po drodze chmury się nieco uniosły i mogliśmy wreszcie rzucić okiem na fragmenty doliny Ribeira do Alecrim i okoliczne zbocza. Widoki wynagradzały mokre skarpetki, ale szliśmy już raczej szybkim krokiem – chłód i wilgoć zaczynały dawać się we znaki.
Podsumowanie i parkowanie
Wodospad Risco (100 m) to jedna z tych atrakcji, które trzeba zobaczyć na Maderze. Nawet jeśli wymaga to pokonania około 7 km i spędzenia czterech godzin na szlaku, to doświadczenie zapada w pamięć na długo. My, mimo mgły i przelotnego deszczu, byliśmy zachwyceni. Gdyby pogoda dopisała, z pewnością zostalibyśmy dłużej i zobaczyli też wodospad 25 Źródeł (PR6) albo Levadę do Alecrim (PR6.3).
Ten rejon daje ogromne możliwości – przy dobrej aurze można tu spędzić cały dzień, wędrując wśród zieleni, słuchając szumu wody i od czasu do czasu rozglądając się po górskich zboczach. Mimo że nasz plan był skromniejszy, to i tak cieszyliśmy się z zanurzenia w sercu maderskiej natury.
Parking przy ER105 jest całkiem pojemny, ale szybko się zapełnia. Nam udało się zaparkować jeszcze bez problemów, ale kiedy wracaliśmy, wszystkie miejsca były już zajęte. Warto więc przyjechać wcześniej i zaopatrzyć się w bilet wstępu na szlak – nawet jeśli nikt go nie sprawdzi, lepiej mieć go przy sobie.