Ten tekst przeczytasz w 5 min.
od siebie słów kilka
Porto Moniz to niewielkie, ale bardzo charakterystyczne miasteczko położone na północno-zachodnim wybrzeżu Madery. Znajduje się około 50 kilometrów od stolicy wyspy – Funchal – i jest jednym z najczęściej odwiedzanych punktów turystycznych na tej części wyspy. Z jednej strony otacza je Ocean Atlantycki, z drugiej surowe, strome zbocza górskie. Takie położenie sprawia, że miejscowość łączy w sobie walory nadmorskiego kurortu i górskiego spokoju.
Porto Moniz słynie przede wszystkim ze swoich naturalnych basenów wulkanicznych. Te niezwykłe formacje skalne wypełnione są wodą morską i stanowią jedną z najciekawszych atrakcji Madery. W miasteczku znajdują się dwa kompleksy takich basenów – jeden otwarty i darmowy, drugi z zapleczem sanitarnym i niewielką opłatą za wstęp.
Poza tym, Porto Moniz oferuje wiele innych udogodnień: sklepy, restauracje, deptaki i punkty widokowe. W okolicy warto również zwrócić uwagę na Ribeira da Janela, niewielką osadę z efektowną plażą i charakterystycznymi formacjami skalnymi wystającymi z oceanu. Choć samo miasteczko nie jest duże, stanowi ważny punkt wypadowy dla turystów chcących odkrywać północno-zachodnią część wyspy, w tym słynny las Fanal.
Historia
Pierwsze wzmianki o Porto Moniz pochodzą z XVI wieku. Miejscowość zawdzięcza swoją nazwę rodzinie Moniz, która jako jedna z pierwszych osiedliła się na tym terenie. Położenie miasteczka w trudno dostępnym rejonie sprawiło, że przez wiele lat rozwój Porto Moniz postępował powoli. Do XIX wieku była to przede wszystkim osada rybacka i rolnicza, niemająca większego znaczenia dla gospodarki wyspy.
Wraz z pojawieniem się lepszych dróg i rozwoju infrastruktury Porto Moniz zyskało znaczenie jako punkt turystyczny. Już w XX wieku zaczęto zagospodarowywać naturalne baseny wulkaniczne, które stały się głównym symbolem tej miejscowości. W 2005 roku zakończono prace przy modernizacji większego z kompleksów basenowych, co przyciągnęło jeszcze więcej turystów.
Dziś Porto Moniz to miejscowość z bogatą, choć lokalnie skupioną historią. Mimo że nigdy nie było centrum administracyjnym ani handlowym wyspy, doskonale oddaje ducha Madery – połączenie surowości natury z subtelnym wdziękiem małej społeczności nad oceanem.
Atrakcje i zabytki
- Naturalne baseny wulkaniczne – To zdecydowanie największa atrakcja miasteczka. Baseny zostały utworzone wśród zastygłej lawy i wypełniają się wodą morską przy każdym przypływie. Są bezpieczne, malownicze i oferują doskonałe warunki do pływania.
- Aquario da Madeira (Akwarium Madery) – Zlokalizowane w budynku przypominającym fortecę, akwarium prezentuje bogatą faunę oceanu otaczającego wyspę. To dobra propozycja na pochmurny dzień, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.
- Deptak nadmorski – Ładnie utrzymany, z licznymi ławkami, punktami widokowymi i zielenią. Idealny na spacer wzdłuż oceanu, szczególnie o zachodzie słońca.
- Miradouro da Santa – Punkt widokowy położony nieco powyżej miasta, z którego rozciąga się szeroka panorama na całe Porto Moniz i Ocean Atlantycki.
- Ribeira da Janela – Wioska kilka kilometrów dalej, znana z efektownych formacji skalnych i kamienistej plaży. To również dobre miejsce do obserwacji fal i spacerów wzdłuż wybrzeża.
Ciekawostki o mieście
- Porto Moniz posiada więcej hoteli niż niektóre większe miasta Madery – wszystko dzięki popularności naturalnych basenów.
- W miasteczku kręcono kilka scen do portugalskich produkcji telewizyjnych i reklam turystycznych.
- Baseny działają przez cały rok – temperatura wody zimą często przekracza 20 stopni.
- Na terenie akwarium zachowano fragmenty dawnych murów obronnych, choć miejscowość nigdy nie miała znaczenia strategicznego.
Podsumowanie i parkowanie
Porto Moniz to miejsce, które na pierwszy rzut oka wydaje się idealne do zatrzymania się na kilka godzin. I tak faktycznie jest – szczególnie jeśli przyjeżdżamy tu na popołudniową kawę, szybką kąpiel w basenach i spacer wzdłuż wybrzeża. Miasteczko ma swój urok – niby nic wielkiego, ale wszystko schludne, zadbane i ze smakiem wkomponowane w krajobraz.
Największym plusem jest oczywiście obecność dwóch naturalnych basenów – jeden darmowy dla ludzi lubiących dzikość, drugi płatny z całą cywilizacją typu szatnie, prysznice, leżaki i parasole. Pytanie tylko: czy warto płacić za coś, co natura stworzyła za darmo i udostępniła dwieście metrów obok?
Spacerując deptakiem, czuć, że miejsce żyje – nie ma tu hałasu kurortów, ale nie ma też całkowitej ciszy. Ot, taka idealna równowaga. A jeśli komuś mało atrakcji, zawsze można skoczyć do Ribeira da Janela. Fale rozbijające się o skały robią świetne wrażenie na zdjęciach.
Z parkowaniem bywa różnie. Miejsc jest sporo, ale chętnych jeszcze więcej. W sezonie może być ciężko. Parkingi bliżej centrum są płatne, ale jak to zwykle bywa – im dalej od centrum, tym łatwiej i taniej. Warto także pamiętać, że tylko niebieskie linie oznaczają legalne miejsca do parkowania dla turystów.